Mam znowu doła
znów pragnę śmierci
wracają stare lęki
i nie mogę w nocy spać
ból przemijania
choroby, wojna, rozpacz
wszystkie ciemne strony życia
dręczą mnie, ach k... mać
brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś nawet seks jest banalny i nie kręci mnie
może jestem nienormalny, za krótko byłem w wojsku może w lecie jakiś komar adidasa sprzedał mi
...sam już nie wiem co robić mam nie chce dłużej smażyć tłuczonego szkła...
To jest fragment tekstu Tymona Tymańskiego z zespołu jassowego KURY. Zaśpiewany w manierze discopolowej tzn. wokal typowo discopolowy i muza discopolowa. To takie ironiczne spojrzenie na moje ostatnio rozczulanie się nad sobą. Właśnie gadugaduje (jednocześnie) z A. Pucio Pucio Twój komentarz bardzo mi się podoba i A. też się podoba, tylko nie podoba mi się to w nawiasie cytata:"(jeśli jest tego warta") Pewnie, że jest tego warta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No, ale Ty tego nie wiesz.
Księżniczka wczoraj w ogóle nie smsowała, ale mam nadzieję, że u Niej wszystko okej. Myślałem, że spotkam się z Nią 19 stycznia, ale chyba nie da rady (kasa!!!!!!!). Szkoda. Co się odwlecze to nie uciecze. Chciałem się też spotkać z A., ale też nic z tego na razie. Może zaraz na początku lutego. A do tego czasu oszaleję z tęsknoty.
Dziś mi się przypomniało śmieszne zdarzenie sprzed roku. Wsiadamy z A. do autobusu na Ursynowie, na końcu siedzą dwie dziewczyny. Nie pasował nam, więc wysiadamy, ale słyszę te dziewczyny jak mówią do siebie "Wow Elvis żyje". To dlatego, że noszę baki ala późny Elvis, chociaż ja uważam, że ala Puszkin czy Mickiewicz. Bliżej mi do Mickiewicza niż do Elvisa.
Ciekawe, jakie będzie pierwsze spotkanie z A. po tym jak się dowiedziała, że się w niej kochałem. Pewnie trochę będziemy zmieszani, ale właśnie dlatego chciałbym się z nią zobaczyć jak najszybciej. Później może jeszcze coś dopiszę.